Kategorie
Dziś inaczej myślimy o corocznych trendach w ogrodzie. Wiele imprez ogrodowych, z których czerpaliśmy inspirację zostało odwołanych. Spotkania i targi ogrodnicze przeniosły się do zamkniętych powierzchni wielkich magazynów i pokazowych ogrodów bez dostępu szerszej publiczności. Zastanawiamy się co w tym trudnym czasie będzie najbardziej trendy, nowe i pożądane. Obserwowaliśmy tendencje sprzedaży, podpytywaliśmy vlogerów ogrodowych i podglądaliśmy fora internetowe, aby wyłowić to co będzie na topie w kolejnych ogrodowych sezonach. Niektóre trendy stały się ogrodniczym "must have", a niektóre są zupełną nowością.
Podniesione grządki zwane także zielonymi łóżkami
Dla wygody i bezpieczeństwa naszych upraw zakładamy podniesione grządki. Drewniane skrzynie, zielone łóżka z desek lub innego materiału, do których wsypujemy warstwami drzewne ścinki, kompost i glebę (możemy na dno dołożyć trochę mokrych, grubszych gałęzi drzew) i w których hodujemy warzywa i zioła są absolutnym, mającym same zalety hitem ogrodniczym. Po pierwsze możemy taką grządkę zrobić z czegokolwiek, wystarczy parę m2 desek, elementy europalet lub betonowych krawężników. Możemy taką grządkę kupić wraz ze specjalnymi listewkami, dzielącymi powierzchnie na równe części, by równomiernie rozmieścić uprawiane rośliny. Po drugie chronimy kręgosłup. Łatwiej jest nam się schylać do podniesionej grządki, łatwiej pielić i utrzymać porządek. Po trzecie łatwiej chronić rośliny przed ślimakami, kotami i innymi szkodnikami, mając nadzieję, że po pionowej zaporze nie będzie im tak łatwo dotrzeć do naszej zieleniny. Po czwarte takie łóżko możemy posadowić wszędzie, nawet tam, gdzie są niekorzystne warunki do uprawy, nie ma wolnego skrawka gleby, jest spadek, korzenie drzew lub podmokły teren. Możemy posadowić grządkę na kostce, pod drzewem, na pochyłym terenie, blisko domu lub gdziekolwiek indziej, nawet na własnym balkonie.
podniesiona grządka. fot. victorysgarden.com
Warzywnik do uprawy warzyw i ziół na balkonie. Podwyższona grządka.
podwyższone grządki można założyć nawet na spadzistym terenie
Kompostowanie
Jak mówi nasza ulubiona vlogerka ogrodnicza Kasia Bellingham, kompostujemy wszystko i wszędzie. Zero West jest najbardziej rozpowszechnionym trendem, nie tylko dlatego, że lubimy, ale również dlatego, że powinniśmy segregować biomasę. Kompostowanie po wielu latach traktowania po macoszemu wraca do łask, a nawet staje się koniecznością każdego, kto czuje się prawdziwym ogrodnikiem i każdego, kto … troszczy się o domowy budżet. Bowiem ustawowy obowiązek nakłada na miasta i gminy udzielenie ulg w opłatach komunalnych wobec mieszkańców posesji, którzy zgłosili, że będą kompostować odpady.
Ale do rzeczy. Dlaczego warto kompostować? Rośliny uwielbiają tą przerobioną mieszankę biomasy, energetyczny koktajl bogaty w mikroelementy. Aby kompost był skuteczny musimy przestrzegać paru ważnych zasad: odpowiednio dobrane resztki składane na pryzmę (zielone i brązowe w stosunku 4:1), dostęp powietrza, odpowiednia temperatura i dużo czasu... Gotowy kompost mieszamy z glebą, sadzimy w nim bezpośrednio, osypujemy rośliny, budujemy z niego grządki, wsypujemy do zielonych łóżek ... samo zdrowie, a tak mało zachodu. Dobrze przerobiony kompost powinien być ciemny, mieć kruchą i jednolitą konsystencję (po przesianiu, resztki ponownie kompostujemy) i słodki, ale ziemisty zapach zdrowego podłoża. O prawidłowym kompostowaniu możesz również przeczytać tutaj ⇒ https://victorysgarden.com/blog/komposto-jak-zrobic-dobry-naturalny-nawoz
ziemniak wprost z pryzmy kompostowej
przerobiony kompost
Ogród NO DIG IT (bez kopania)
Nowy sposób uprawy, dzięki łatwości stosowania i dostępności staje się coraz bardziej popularny. Płynnie łączy się z potrzebą posiadania własnego kompostu, który jest głównym budulcem grządek typu NO DIG IT. Stosując technikę uprawy ogrodu NO DIG IT przede wszystkim nie naruszamy struktury gleby, którą poprzez kopanie pozbawiamy cennych mikroelementów. Jest to wygodny sposób na uprawę, gdy mamy trudną ziemię np. gliniastą, z odczynem niesprzyjający roślinom, wyjałowioną lub kamienistą. Pierwszy krok to pozbycie się chwastów. Robimy to wyrywając, delikatnie motykując lub kosząc. Następnie bezpośrednio na tak przygotowanej ziemi kładziemy kartony, działając na chwasty powierzchniowo, poprzez odcięcie światła i wody. Czekamy odpowiednio długo, ok. 6 msc., aby mieć pewność, że pod kartonem nie pozostały wegetujące pędy. W razie potzreby kartony wymieniamy. Następnie usypujemy grządki lub zagony z kompostu w wysokości co najmniej 15 cm. Drugim sposobem jest przykrycie usypanej grządki agrowłókniną (nie zapominając o jej przymocowaniu) i wycięcie ścieżek do wegetacji roślin. Dzięki temu chwasty pozbawione słońca nie będę się mnożyły, a cenne mikroorganizmy i pożyteczna fauna i flora przenikała do grządek stymulując rośliny do lepszego wzrostu.
Grządki otaczamy deskami lub drewnianą niską palisadą. Pod kompost możemy wsypać glebę, ale musimy wiedzieć, czy pochodzi ona z zaufanego źródła by do ogrodu nie przenieść szkodliwych patogenów. Przygotowanie takiej grządki powinno trwać ok. roku, podczas którego obserwujemy czy chwasty nie przedostały się przez ściółkę i usuwamy je na bieżąco. Czas przygotowania zrekompensują obfite plony. Na grządkach typu NO DIG IT doskonale rosną ziemniaki, warzywa liściaste i korzeniowe! Po zakończeniu sezonu grządki zagrabiamy i uzupełniamy kompost.
agrowłóknina użyta na grządkach NO DIG IT fot. victorysgarden
papryka na grządce NO DIG IT
warzywnik NO DIG IT na twardym podłożu
warzywnik typu NO DIG IT Ogród Bellingham
Ogród DIY
DIY inaczej – Do It Yourself (zrób to sam). Adam Słodowy - ikoniczny majsterkowicz z programu TV, byłby z nas dumny. We własnym zakresie wykonujemy niemal wszystkie ozdoby i akcesoria do ogrodu. Pleciemy makramy na doniczki, ze słoików i sznurka wykonujemy śliczne latarenki. Produkujemy naturalne wianki świąteczne i sezonowe na drzwi, budujemy stoły ogrodnicze z drewnianych skrzyń i palet i kwietniki z drabin. Stare garnki i metalowe balie zmieniamy w stylowe doniczki. Drewnianą beczkę po kapuście wykorzystujemy do łapania deszczówki. Niepotrzebne naczynia o płytkich brzegach adoptujemy na poidełka dla owadów. Kto jeszcze ma jakiś pomysł i trochę czasu jest TRENDY!
makrama na doniczki
półka ze starej drabiny
poidełko dla owadów
Książe "przepływów"
Trend, który jest łagodnym i harmonijnym przenikaniem dwóch różnych światów - domu i ogrodu. Zyskujemy większą powierzchnię zacierając granicę pomiędzy domem i ogrodem. Wykorzystujemy kwiaty i krzewy, które doskonale czują się na zewnątrz i wewnątrz pomieszczenia, laury, bukszpany, paprocie i pelargonie. Taras przykrywamy specjalnymi nadającymi się do ogrodu dywanami (z nieprzemakalnej tkaniny), stawiamy wygodne, wiklinowe fotele z puchowymi poduchami i półki na książki. W salonie instalujemy hamak i tworzymy zieloną wyspę. W ogrodzie czujemy się jak w domu a w domu jak w ogrodzie.
fot. victorysgarden.com
Dywan balkonowy. Zdjęcie Esschert Design.
Owady. Praktyka i edukacja.
Owady wymierają i stało się to smutnym faktem. Wraz z nimi różne gatunki roślin. Czy zjemy jabłko, jeśli nie będzie komu zapylić jabłoni? Efekt motyla? Nomen omen, tak.
Co robić, by zwiększyć owadzią populację? Siejemy kwietne łąki, tworzymy lub kupujemy domki dla owadów, sadzimy przyjazne owadom rośliny, wybieramy ekologiczne i naturalne środki ochrony roślin - zwiększamy szanse na przeżycie. Teraz każda pszczoła, trzmiel lub chrząszczyk nie jest uprzykrzającym życie kąśliwym bzykaczem…, ale pożytecznym zapylaczem, bez którego nie obędziemy się w ogrodzie. Na własny użytek kupujemy kokony murarek i larwy biedronek, stawiamy poidełka w ogrodzie i chuchamy na każdą zagubioną pszczołę, wieszamy żółte tabliczki przyciągające biedronki, bo rozumiemy, że tylko owady są naszym prawdziwym sprzymierzeńcem w walce ze szkodnikami. Obserwujemy sąsiada, czy nie stosuje oprysków podczas oblatywania pszczół (przyjmuje się, że oblatywanie trwa do godz. 17-18). Trzymamy się na dystans, ale nie boimy ich towarzystwa, chyba że mamy alergie na ukąszenia… Dzieciom tłumaczymy jak bardzo są to pożyteczne stworzenia. Warto się edukować - nie każdy owad w paski jest osą a nie każda większa pszczoła szerszeniem ....
Misierka - przedstawicielka jednego z 450 gatunków pszczół samotnic.
Ogrody deszczowe
Ogrody deszczowe budujmy tam, gdzie wody jest w nadmiarze. Tworzymy kompozycje pożytecznych roślin korzystając z luk w systemie spławnym. Wykorzystujemy do tego miejsca, gdzie zazwyczaj gromadzi się woda po deszczu, stoją kałuże, powstają rozlewiska lub cieknie rynna. Każdy skrawek ziemi zasiedlamy przez rośliny łatwe w uprawie i odporne na zmienne warunki klimatyczne. Dzięki temu zapobiegamy wyjałowieniu ziemi, tworzymy miejsca przyjazne owadom i poprawiamy estetykę otoczenia.
O ogrodach deszczowych i ich tworzeniu możemy przeczytać tutaj ⇒ https://victorysgarden.com/pl/blog/Jak-zalozyc-deszczowy-ogrod/20
Produkty z certyfikatem FSC (Forest Stewardship Council)
Świadome ogrodnictwo to również używanie akcesoriów, które zostały wykonane z materiałów pozyskiwanych w sposób bezpieczny dla środowiska. Rezygnujemy z produktów z plastiku na rzecz drewna, metalu, wikliny i ceramiki. Produkty z drewna lub pochodne (np. papier) posiadające CERTYFIKAT FSC produkowane są w sposób nienarażający środowisko i zgodnie z miejscowymi normami społecznymi. Pochodzą w 100% z lasów kontrolowanych przez niezależnych auditorów na każdym etapie pozyskiwania i dostawy drewna. Oznakowanie FSC na produkcie informuje nas, że żaden las ani zależna od niego społeczność nie ucierpiały w wyniku nadmiernej ludzkiej ingerencji. Etykiety FSC możemy znaleźć na ekologicznych domkach dla ptaków i owadów, karmnikach, meblach ogrodowych, narzędziach, pergolach, puzzlach a nawet na papierze toaletowym itp. Jeśli możecie, wybierajcie produkty oznakowane symbolem FSC.
certyfikat FSC Forest Stewardship Council
domek dla owadów z drewna z certyfikatem FSC
Parki kieszeniowe
Parki kieszeniowe to nowość w miejskiej strukturze. Małe zielone skwery powstające we wnękach podwórek i na skrawkach trawników. Przyległe do domów i bram, wykorzystujące samotne drzewa, placyki i zbiorniki retencyjne. Są zieloną oazą w gorące dni. Służą mieszkańcom do wypoczynku, dzieciom do zabawy, są miejscem sąsiedzkich spotkań i obserwacji przyrody. Takie parki od wielu lat obecne są w Londynie i innych europejskich miastach. Od jakiegoś czasu stają się elementem krajobrazu również polskich miast.
park kieszeniowy Illinoi Stany Zjednoczone. Zdjęcie dreamstime.com
Rok 2020 był trudnym rokiem dla wszystkich. Wielu z nas odczuło boleśnie skutki pandemii, wiele osób chorowało, niektórym odeszli najbliżsi. Zaczęliśmy szukać alternatywy dla spędzania przymusowego lock down-u w czterech ścianach domów i bloków. Powróciliśmy na dawno nieodwiedzane działki i ogródki, jedyne bezpieczne miejsca, gdzie naprawdę można było odetchnąć świeżym powietrzem, przebywać bez maseczki szczelnie osłaniającej twarz.
Ceny ogródków działkowych poszybowały w górę, a wakacje w Chorwacji i Egipcie zamieniliśmy na czynny wypoczynek na tzw. RODO-sie. Babcie i ciocie z własnym skrawkiem zieleni, stały się cennymi członkiniami rodziny, bo przecież, gdzie w czasie ścisłego lock down-u “wybiegać” żywego 3-latka lub zagrać w piłkę z nastolatkiem.
Przy okazji zaczęliśmy więcej uprawiać, trochę z powodu nudy i wewnętrznej konieczności zadbania o naszą przestrzeń, trochę z oszczędności, ekologii i dla zabicia czasu. Pojawił się jeden dominujący trend – OGRÓD po prostu. Wielkie uprawianie, hodowanie i obsadzanie zielenią każdej należącej do nas wolnej powierzchni, balkonu, ogrodu przy domu, działki i parapetu.
OGRÓD – w szerokim tego słowa znaczeniu, nabrał innego wymiaru – stał się naszym wentylem bezpieczeństwa i kotwicą utrzymująca nas w pionie na wzburzonych wodach rzeczywistości.
Dziękujemy za uwagę Zespół Victorys Garden www.victorysgarden.com
